sobota, 31 maja 2014

ZIELONA SZKOŁA - NA SZLAKU PIASTOWSKIM.

Zielona szkoła w tym roku była baaaardzo aktywna. Codziennie wycieczki, zabawy oraz poranna gimnastyka. Było ciężko, pogoda Nas nie rozpieszczała, ale przetrwaliśmy :)

Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Biskupin, gdzie mogliśmy zobaczyć jak mieszkali i pracowali mieszkańcy Osady w średniowieczu.Po długiej podróży i zwiedzaniu, stawiliśmy się w Ośrodku Wypoczynkowym "Wiktorowo". Kiedy już zajęliśmy swoje pokoje i rozpakowaliśmy walizki, urządziliśmy podchody. Skończyliśmy kiedy było już bardzo ciemno i tylko latarki pomogły znaleźć Nam drogę powrotną do Ośrodka.
















































Drugiego dnia po wykonaniu karty pracy na zielonej trawce, udaliśmy się w podróż do Wenecji :) Pan Marcin, przebrał się za Diabła Weneckiego i opowiedział nam ciekawą historię o nim. Ze stacji kolejką wąskotorową przejechaliśmy do Żnina. Trasa była przepiękna. Po drodze rosło pełno  czerwonych maków a My wysłuchaliśmy wielu ciekawych legend, opowiedzianych przez Pana Marcina- pilota Naszej wycieczki. Na stacji czekał na Nas autokar, który zawiózł Nas do Gniezna. Tam nauczyliśmy się pisać prawdziwym piórem, maczanym w atramencie. Najcięższe było pokonanie aż 239 schodów, aby wejść na wieżę Katedry. Dowiedzieliśmy się dlaczego dzwon w Katedrze Gnieźnieńskiej o godzinie 17 bije 9 razy. No i zjedliśmy przepyszne lody :)





































Trzeci dzień przywitał Nas gorszą pogodą i musieliśmy zmienić program wycieczki. Zamiast do Ostrowa Lednickiego pojechaliśmy do Torunia. Zawitaliśmy do Domu Legend Toruńskich, mogliśmy poczuć się tam, jak budowniczy Krzywej Wieży oraz jak flisacy walczący na tratwach za pomocą wioseł. Jak wiadomo Toruń słynie z pierników a My mogliśmy je kupić. Niektórzy nie dali rady dowieść ich do domu. Przywitaliśmy się z Mikołajem Kopernikiem oraz dowiedzieliśmy się, skąd wzięła się nazwa miasta Toruń. Po powrocie do ośrodka napisaliśmy jeszcze listy do rodziców, w którym opisaliśmy trzy spędzone na zwiedzaniu i zabawie dni. Na koniec tego dnia wybawiliśmy się na dyskotece.











Czwartego dnia w Mogilnie, własnoręcznie wygnietliśmy ciasto na bułki, które zjedliśmy ze smakiem. Następnie odwiedziliśmy Ruiny Zamku "Diabła Weneckiego" w Żninie. Dawniej była to warownia obronna. Teraz mogliśmy zobaczyć jak własnoręcznie robi się tam prawdziwe cegły. Najpierw jednak przekonaliśmy się, jaka to ciężka praca. Cegły robi się z gliny, którą najpierw trzeba bardzo długo wygniatać bosymi nogami. Następnie przełożyć ją do specjalnych form. Po wyschnięciu cegły są gotowe. Nasze własnoręcznie zrobione cegły posłużą do odbudowania zamku :)
Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na grę terenową. 
A na koniec bawiliśmy się przy ognisku.
 













































 
I nadszedł wreszcie ostatni piąty dzień- dzień powrotu do domu. Po drodze zawitaliśmy do ostatniego miejsca, którym był Gród w Grzybowie. Tam dowiedzieliśmy się, kto to był kmieć i czym się zajmował. Zobaczyliśmy w czym chodził ubrany oraz jakimi narzędziami oraz bronią się posługiwał. Mogliśmy na własnej skórze poczuć, jak ciężko było walczyć w średniowieczu. Zobaczyliśmy także pokaz walki rycerskiej. Po obiedzie wyruszyliśmy w podróż powrotną do domu.













Chociaż zmęczeni i stęsknieni za Rodzicami bawiliśmy się wspaniale. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek o życiu ludzi w okresie średniowiecza. 
 
Mamy nadzieję, że następna zielona szkoła także będzie taka ciekawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz